Info

avatar
Autorem tego bloga jest doktorno z Dominą z miejscowości Bystra. Zapisaliśmy tutaj do tej pory ponad 3903.47 kilometrów w tym 2976.82 w terenie. Nasza prędkość średnia to 9.50 km/h.

Więcej o nas.

Od 15.08.2012 było czytań:


monitoring pozycji


Statystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy doktorno.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:301.00 km (w terenie 289.00 km; 96.01%)
Czas w ruchu:30:52
Średnia prędkość:9.75 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Suma podjazdów:8390 m
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:60.20 km i 6h 10m
Więcej statystyk

DANE WYJAZDU:


Dystans: 60.00 km
W terenie: 58.00 km
Czas jazdy: 05:15 h
Prędkość śr.: 11.43 km/h:
Pr. maks.: 56.00 km/h
Temperatura: 20.0 st. C
Suma podjazdów: 1200 m
Na rowerze: SJumper 29

Alpy, podsumowanie

Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 27.07.2014 | Komentarze 2


6 dni w Alpach minęło. Ostatni dzień to wyprawa w okolice Livigno. Dzień równie spektakularny jak pierwszy, kiedy we znaki dawała się wysokość, krętość i trudność tras. Wówczas dominowały zjazdy, tym razem trasa była bardziej płaska, choć może interwałowa, ale niezbyt forsowna. Widoki przepiękne, nie tylko na góry, ale nawet ścieżki, po których jechaliśmy dostarczały wrażeń estetycznych niezwykłych. Niby tak jak za domem, ale wszystkiego jest więcej; zjazdów, podjazdów, wysokości, trudności. Nawet krów, osłów (razem z tym baranem, który na niemieckiej stacji przy dystrybutorze LPG palił papierosa), świstaków i innych. Pewnie dlatego, że tak wysoko, wszędzie było czysto, nawet w domku noclegowym na szlaku. Gdyby to było u nas... uo matko s córko... Inni rowerzyści pomocni, sympatyczni, Bormio piękne. Wyjazd wyciągiem na prawie 3000 m n.p.m. zaliczony, zjazd fragmentem trasy DH z 2005 przejechany, powrót lasem i przez dwie przełęcze z Livignio do Bormio przerobiony. Może jeszcze kiedyś, coś ...



Zadziwiło mnie także to, że w takich okolicznościach udało się spędzić 6 fajnych dni z obcymi ludźmi. To mi się zdarza raczej rzadko. Dlatego z tego miejsca przekazuję specjalne podziękowania dla towarzyszy z drużyny: Magdy, Artura, Sławka i Darka. Oprócz wycisku było też sporo zabawy intelektem w doskonałej atmosferze.


Kategoria Daleko


DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze: SJumper 29

Alpy; zdjęcia

Czwartek, 24 lipca 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0


Klikając na fotografię można zobaczyć galerię z pięciu dni jazdy w Alpach.

Kategoria Trasy


DANE WYJAZDU:


Dystans: 60.00 km
W terenie: 59.00 km
Czas jazdy: 10:00 h
Prędkość śr.: 6.00 km/h:
Pr. maks.: 41.00 km/h
Temperatura: 15.0 st. C
Suma podjazdów: 1500 m
Na rowerze: SJumper 29

Alpy, ciąg dalszy

Środa, 23 lipca 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 6


Się jeździ. Na szczęście kierownik wyprawy przewidział dla mniej napalonych samochodowe wyjazdy do punktu startu. Zresztą on sam nie lubi jeździć po asfalcie (lub nie lubi się wspinać :-). Wyjeżdżamy zatem na szczyt lub na przełęcz i jeździmy. O dziwo nie tylko zjazdy, trafia się coś pod górę. Niby nic imponującego, ale za to zjazdy są przednie. Alpejskie krajobrazy, ścieżki, architektura... pięknie. Technicznie trudno, na tutejsze agrafki rowery mamy za duże :-). Niby duże koło jest bezpieczne, ale na zakręcie o 180 stopni o małym promieniu nie mieścimy się bez podparcia. Dodatkowo pogoda nie rozpieszcza, jest mokro i ślisko.





Kategoria Daleko, Trasy


DANE WYJAZDU:


Dystans: 50.00 km
W terenie: 45.00 km
Czas jazdy: 04:30 h
Prędkość śr.: 11.11 km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: 10.0 st. C
Suma podjazdów: 1200 m
Na rowerze: SJumper 29

Alpy; początek

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 21.07.2014 | Komentarze 2


Zaczynamy Alpejską przygodę od Premadio, niedaleko Bormio. Wyjazd na przełęcz Stelvio (2750 n.m.p.), gdzie jeździ Giro i ścigał się sam James Bond (samochodem) jest nie dal nas, więc wyjeżdżamy samochodami, wsiadamy na rowery i zaczynami wspinaczkę. Najpierw na Szczyt Trzech Języków, potem zjazd i wyjazd na przełęcz di Forcola (2768), przeczekujemy deszcz i zjeżdżamy. Zjazd prawdziwie alpejski, czasem fajnie szeroko, czasem ciasno, kamieniście, wymagająco. Często ratuje nas duże koło, bo przetacza się po kamieniach za nas. Wysokość i łachy śniegu trochę przeszkadzają. Po przepięknym zjeździe, już tylko na dobitkę okrążanie jezior i powrót do bazy. Częściowo serpentynami z przełęczy, częściowo lasem i takie tam.. jeszcze pięć dni...



Kategoria Daleko


DANE WYJAZDU:


Dystans: 16.00 km
W terenie: 15.00 km
Czas jazdy: 02:19 h
Prędkość śr.: 6.91 km/h:
Pr. maks.: 42.00 km/h
Temperatura: 17.0 st. C
Suma podjazdów: 690 m
Na rowerze: SJumper 29

Krupowa Hala

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 1


Pojechaliśmy tak jak sugerowali redaktorzy Bikeboardu (kliknij). Na szczęście trochę się ociągaliśmy z wyborem miejsca parkingowego i dzięki temu cały asfaltowy podjazd do żółtego szlaku zrobiliśmy samochodem. Zresztą gdybyśmy marzyli o asfalcie to jeździlibyśmy szosówkami. Trasa była opisana jako wycieczka nieniedzielna, ale coraz częściej chyba mam z poradami z BB nie po drodze.
Żółty szlak na górę był dzisiaj kompletnie nieprzejezdny. Było okrutnie mokro, ogromne kamienie, w znacznej części trasą płynęła woda, więc raczej należałoby ją nazwać "poniedziałkową". Moim zdaniem wyjadą tylko twardziele/mutanci. Określenie stopnia trudności 3 na 5 jest mocno na wyrost, a miodność 3 na 5 to na tym etapie spore nadużycie. Na szczycie zdecydowaliśmy, że nie mamy już czasu  na realizowanie planu redaktorów i zrezygnowaliśmy z, mam nadzieję, "fantastycznego" czarnego singla i pojechaliśmy czerwonym szlakiem w dół. Ten wybór uratował w mojej opinii dzisiejszą trasę. 6 km fajnego zjazdu, ciekawego technicznie, urozmaiconego niewielkimi podjazdami. Tylko w jednym miejscu zeszliśmy z rowerów. Kiedy dojechaliśmy do połączenia szlaku czerwonego z niebieskim zgodnie uznaliśmy, że trasę należałoby zmodyfikować tak, aby podjeżdżać czerwonym i zjeżdżać sugerowanym czarnym. No chyba, że ktoś jednak marzy o asfalcie. My go jednak ominęliśmy konsekwentnie, więc z 28 km proponowanej trasy zrobiło się16. Ale ostatni etap jazdy, czyli przedzieranie się lasem nieoznakowaną ścieżką do wsi dał jeszcze trochę frajdy. Na koniec kilometr nieszczęsnym asfaltem i to by było na tyle.



Kategoria Trasy


DANE WYJAZDU:


Dystans: 115.00 km
W terenie: 112.00 km
Czas jazdy: 08:48 h
Prędkość śr.: 13.07 km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: 20.0 st. C
Suma podjazdów: 3800 m
Na rowerze: Giant Anthem 2

BikeAdventure 2014

Poniedziałek, 7 lipca 2014 · dodano: 07.07.2014 | Komentarze 0


Domina wystartowała w tegorocznym BA. Pojechała w parach z Rafałem i w tej zabawie uplasowali się na drugim miejscu w klasyfikacji par mieszanych i na czwartym generalnie. Gdyby w tym tempie pojechała indywidualnie, też byłby medal w K3. Ale nie o to tak naprawdę chodzi, nie ma co się spinać... było sympatycznie. Wyjazd jednak dowiódł, że nie zawsze 29 cali daje przewagę. Po dwóch dniach kazała sobie przywieźć starego, małego anthema i na nim dokończyła pozostałe dwa etapy. Wyszło na to, że wielkiego stumpjumpera trudno jej się wypychało na górę. Ale dzięki intensywnemu treningowi zjazdów (na 29") dała radę zjeżdżać także na małym. Tam właśnie gdzie traciła na podjazdach, nadrabiała na zjazdach. Okazuje się zatem, że można i na dużym i na małym. Wszyscy ściemniają :-)

"Koziołki" w Piechowicach to jest rowerowa baza pierwszej klasy:





Kategoria Daleko, sprawdziany, Testy