Info

avatar
Autorem tego bloga jest doktorno z Dominą z miejscowości Bystra. Zapisaliśmy tutaj do tej pory ponad 3903.47 kilometrów w tym 2976.82 w terenie. Nasza prędkość średnia to 9.50 km/h.

Więcej o nas.

Od 15.08.2012 było czytań:


monitoring pozycji


Statystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy doktorno.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2016

Dystans całkowity:25.00 km (w terenie 20.00 km; 80.00%)
Czas w ruchu:04:00
Średnia prędkość:6.25 km/h
Maksymalna prędkość:30.00 km/h
Suma podjazdów:1000 m
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:25.00 km i 4h 00m
Więcej statystyk

DANE WYJAZDU:


Dystans: 25.00 km
W terenie: 20.00 km
Czas jazdy: 04:00 h
Prędkość śr.: 6.25 km/h:
Pr. maks.: 30.00 km/h
Temperatura: 9.0 st. C
Suma podjazdów: 1000 m
Na rowerze: SJumper 29

Pierwsze wiosenne wejście

Niedziela, 27 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 0


Właściwie to wjazd... na Magurkę. Twister jeszcze zamknięty, więc treningowy wyjazd przypadł na zjazd czarnym z Magurki. Refleksyjnie, bo choć twórcy Twistera proszą, żeby jeszcze chwilę po nim nie jeździć, to te głąby rowerzyści oczywiście mają to w nosie. Będą się sprzeczać między sobą czy ja mam jeździć w kasku czy nie, czy to jest kul jeździć na rowerze po piwsku, czy kierowcy aut to świnie bo nie mijają ich w przepisowej odległości, a sami niszczą to co ma im długo służyć. Bo co? Bo se jeden z drugim przyjechał na łikend i mu się należy. No to, żeby od nich jak najdalej ... to Magurka. Czarny jest chyba dla tych kaskowych i piwnych wyjadaczy za łatwy, więc rzadko ktoś tam jeździ. Chwała wam za to!
Na szczycie trochę śniegu, ale wyjazd i zjazd pyszny. Kamienie poukładane, całość można szybko i bezpiecznie, ale i tak jest gdzie ćwiczyć. Przyroda piękna. Nie ma lipy!


Kategoria Koło domu


DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: 20.0 st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze:

Projekt San Remo 2016 - podsumowanie

Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 26.03.2016 | Komentarze 2


Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, zatem i mój długo oczekiwany urlop również. Fakt w tym roku poświęciłam narty na rzecz roweru i muszę powiedzieć - nie żałuję.
Postanowiłam zatem napisać jakieś podsumowanie dla potomnych, a w każdym razie dla tych, którym przez myśl przemknęło by pojeździć gdzieś w marcu na rowerze, najlepiej w jakiejś przyjemnej (patrz ciepłej) miejscówce. I co - San Remo takie właśnie jest. Moje pięć dni jazdy w San Remo i okolicy mogę podsumować pozytywnie. Po pierwsze pogoda, która praktycznie przez cały wyjazd dopisywała, w przeciwieństwie do tego co zastałam w domu - brrr. Palmy, cytryny, pomarańcze - tak sobie rosnące, stanowią miły kontrast do pluchy i śniegopodobnego czegoś. Jazda praktycznie na krótko - to nie może się nie podobać. Niemniej jednak, to na co trzeba być przygotowanym to trudne technicznie trasy. Co więcej Arek wie jak się zjeżdża, a to po czym się zjeżdża w San Remo nie należy do łatwych. W zasadzie trasy które poznałam, no może poza pierwszą - ale to z perspektywy całego wyjazdu, były bardzo wymagające. Teraz mogę się przyznać, że drugiego dnia po przebyciu zaproponowanej trasy poważnie zastanawiałam się nad tym co ja tu robię. Zasadniczo to trafiał mnie przysłowiowy szlag, że ja, stara baba, a nic.... no kompletnie nic. Oczywiście doszłam od razu do wniosku, że na rowerze to ja nie umiem jeździć i nic z tego nie będzie. Na szczęście kolejne podejście (była to trasa nazwana Root Hill w połączeniu z ISOLĄ) trochę mnie udobruchało. Postanowiłam, jako że nie lubię przekraczać tzw. granicy komfortu i nic tego nie zmieni, po prostu po kolei, poszczególne elementy ogarniać. Ta metoda, w moim przypadku najlepsza jak dotąd, sprawdziła się w kolejnych dniach. Większość zjazdów odbyłam na Due Muri - gdzie udało mi się pokonać taką sympatyczną niby ściankę, dalej rock garden, którego moi kompani zjazdowcy pewnie nawet nie zauważali, a kolejny temat który się tam pojawił, to takie progi skalne, które na moim rowerku mogły się okazać za wysokie i coś trzeba było wykombinować. I kolejny rock garden gdzie zjazdowcy po prostu sobie po nim zasuwali, a ja musiałam się nieźle napocić. Towarzystwo następnie przerzuciło się na kolejne - skądinąd malownicze trasy -  Buliosa - na mojej mapce to chyba Antygravity i kolejną - Tubi. Niestety przejechałam je poznawczo po jednym razie... Są jeszcze trudniejsze, najeżone wyzwaniami takimi jak progi, zakręty, stopnie. Za to widokowo są genialne.
Poznałam jeszcze jedną trasę o nazwie Brucatio - w zasadzie można o niej też powiedzieć, że ciekawa, nie jakaś przesadnie trudna, może nawet zaryzykuje stwierdzenie, że najłatwiejsza z tych które poznałam, chociaż zaliczyłam na niej dwie glebki, a to blok się nie wypiął, a to kółeczko podjechało .....ale cały czas się uczę ;-). 
Wszystkie wymienione trasy usytuowane są praktycznie w jednym miejscu i  widoczne są na mapce, która autorzy umieścili na początku każdej. Niemniej jednak na trasach oznaczenia są sporadyczne - nie są to stare dobre Beskidy. Wyjazd na kilka dni w takie miejsce na pewno jest nie lada atrakcją. Taki marny biker jak ja jest po prostu bombardowany wyzwaniami w takim nasileniu, że nawet jak by nie chciał to coś musi wykombinować żeby jednak coś zjechać. Ostatecznie zawarliśmy z Arkiem umowę ;), że ogłoszę pełen sukces z naszego wyjazdu, kiedy zjadę 'Starym Zielony', zatem czekam na pogodę i ostatni sprawdzian. Na razie chodzę sobie po moim lesie i zastanawiam się gdzie sobie pojeżdżę - a to korzonek, a to hopka ....co ten rower z człowiekiem robi... :)

http://www.sanremobikeresort.it/sentieri/mappa_grafica_sentieri.php

Kategoria Daleko, Trasy, Z pamięci


DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze: SJumper 29

Królowa wyrusza na podbój

Czwartek, 17 marca 2016 · dodano: 17.03.2016 | Komentarze 1


... kolejnych tras. Ale kiedy coś opisze, kiedy poda kilometry, przewyższenia? Garmin przestał działać w San Remo? No i ciekawe, kto robił zdjęcia?



Kategoria Daleko


DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze: SJumper 29

Ej, Stary!

Środa, 16 marca 2016 · dodano: 16.03.2016 | Komentarze 0


Stary Zielony! Drżyj! DH+! Bój się! ... Królowa zaczęła już zjeżdżać po tych sanremskich cudakach...



Kategoria Daleko


DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze: SJumper 29

SR; dzień 3

Wtorek, 15 marca 2016 · dodano: 15.03.2016 | Komentarze 0


Jest rzekomo coraz trudniej..., ale i coraz łatwiej.



Kategoria Daleko


DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze: SJumper 29

San Remo Root Hill?

Poniedziałek, 14 marca 2016 · dodano: 14.03.2016 | Komentarze 0


Jakoś daje radę. Może zjedzie, a może nie...


Kategoria Daleko


DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze: SJumper 29

San Remo; początek.

Sobota, 12 marca 2016 · dodano: 12.03.2016 | Komentarze 1


Zanim Domina się zorientuje po czym będzie musiała zjeżdżać, robi sobie przejażdżki po mieście. A wśród rowerów są tam takie klocki, przy których spec wygląda jak miss nastolatek:



A to już pierwsze spotkania. Przyroda wszędzie jest piękna:


Kategoria Daleko


DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze: SJumper 29

Będzie po włosku

Piątek, 11 marca 2016 · dodano: 11.03.2016 | Komentarze 1


...bo Domina właśnie pędzi do San Remo na obóz z Arkiem Perinem. Ciekawe co z tego wyjdzie?


Kategoria Różne