Info

avatar
Autorem tego bloga jest doktorno z Dominą z miejscowości Bystra. Zapisaliśmy tutaj do tej pory ponad 3903.47 kilometrów w tym 2976.82 w terenie. Nasza prędkość średnia to 9.50 km/h.

Więcej o nas.

Od 15.08.2012 było czytań:


monitoring pozycji


Statystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy doktorno.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:190.00 km (w terenie 90.00 km; 47.37%)
Czas w ruchu:13:00
Średnia prędkość:14.62 km/h
Suma podjazdów:4000 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:63.33 km i 4h 20m
Więcej statystyk

DANE WYJAZDU:


Dystans: 0.00 km
W terenie: 0.00 km
Czas jazdy: h
Prędkość śr.: km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: st. C
Suma podjazdów: m
Na rowerze: SJumper 29

Back to schoolin' vol 2

Wtorek, 26 lipca 2016 · dodano: 26.07.2016 | Komentarze 0




Taki tam trening w ciemnym lesie:


Kategoria Koło domu


DANE WYJAZDU:


Dystans: 95.00 km
W terenie: 50.00 km
Czas jazdy: 06:00 h
Prędkość śr.: 15.83 km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: 15.0 st. C
Suma podjazdów: 1700 m

DRTIĆ - Jeśli nie MTB Trophy to .....

Niedziela, 17 lipca 2016 · dodano: 17.07.2016 | Komentarze 2


Parafrazując takiego jednego mojego znajomego, to mój tegoroczny MTB Trophy może być moim ostatnim. Nie, nie, nie dramatyzujmy, ale jest dużo fajnych rzeczy, które można przejechać na rowerze, niekoniecznie powtarzając rok w rok te same utarte schematy. Ten rok jest dobrym tego przykładem. Jedno jest natomiast pewne - trzeba jeździć, a właściwszym będzie - jeździ się, bo to jest fajne. Ale do rzeczy. Przytrafili mi się ostatnio tacy znajomi, którzy po pierwsze przełamują schematy, że po czterdziestce to już tylko kanapa i pilot. A po pięćdziesiątce to już .... szkoda gadać. Otóż wspomniani zasuwają na rowerach aż miło, a czasem smutno, że nie mam takiej formy rowerowej jak oni. Z drugiej strony oni mają brzuchy, co do których twierdzą (chyba słusznie), że powinni je zgubić. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co lepsze. Doktor jednakże pewnie uzna, że mój brak brzucha :). No ale wspomniani znajomi mają poważną też słabość do jazdy rowerem po Czechach. I właśnie Oni wynaleźli, jakiś czas temu taką lokalną czeską perełkę - Koprivnicky Drtić. Z opisu wynika, że to jakaś 'czeska masakra' i co więcej to jej jakaś część :). Czyli takich masakr musi być więcej!! No i po zbadaniu tematu empirycznie stwierdzam. że może się podobać, ale nie tym co to tylko ścigać się, mierzyć czasy, lajkra i takie tam. Otóż, Drtić to taki maratono-rajd rowerowy. Uczestnik dostaje mapę z trasą, z zaznaczonymi punktami gdzie ma się zameldować i przybić pieczątkę. No i to tyle. Limit miejsc wyznaczono na 900 i mogło się tego towarzystwa uzbierać faktycznie parę setek. Start o 7.30 i limit czasu do 24h. Na trasie Drticu nie można liczyć, ani na znane z polskich maratonów strzałki na co drugim drzewie, ani zabezpieczenia na trasach przejazdu drogami publicznymi itp. Strzałki są ale jakoś tak .... rzadziej. Trasa, co roku trochę się zmienia. Całość ma kolo 130 km i 3600 m przewyższenia. Moi znajomi przejechali ją już dwa razy. Wow! Tym razem pogoda nie dopisała i jadąc razem odpuściliśmy przejazd całości po drugim punkcie, na 50 kilometrze. Lało i nic nie wskazywało na to, że coś się zmieni. Do tego 11stopni w lecie.... Powrót 45 km asfaltu w deszczu; bleeee. Towarzystwo na Drtiću udane, spokojne, nikt jakoś tak się nie spieszy. Jak dla mnie bomba. Dla tych co lubią czeskie klimaty, to na bufetach leją piwo .... i tylko piwo. A na mecie coś na rozgrzewkę i medal dla każdego. No i najważniejsze można sobie zamówić koszulkę okolicznościową, która po pierwsze jest dobrej jakości i fajnie wygląda (tak, lubię takie gadżety), po drugie nie jest przeraźliwie droga, a po trzecie nie jest... różowa - Tak, to naprawdę możliwe, chociaż wydaje się niewyobrażalne !!!
http://www.drticbike.cz/drtic/default.htm



Kategoria Daleko


DANE WYJAZDU:


Dystans: 15.00 km
W terenie: 10.00 km
Czas jazdy: 02:00 h
Prędkość śr.: 7.50 km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: 23.0 st. C
Suma podjazdów: 800 m
Na rowerze: SJumper 29

Magurka/OS/Czarownice/Tuista

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 14.07.2016 | Komentarze 2


Taka tam przygoda z grubasem Edwardem. Nie będziemy go recenzować, bo i tak nie kupimy, ale jechał nadspodziewanie elegancko.



Kategoria Koło domu


DANE WYJAZDU:


Dystans: 80.00 km
W terenie: 30.00 km
Czas jazdy: 05:00 h
Prędkość śr.: 16.00 km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: 28.0 st. C
Suma podjazdów: 1500 m
Na rowerze: SJumper 29

Skoro nie BikeAdventure to co ? - Czeska alternatywa

Poniedziałek, 4 lipca 2016 · dodano: 04.07.2016 | Komentarze 5


Skoro nie Bikeadventure to co? Takie pytanie się pojawiło w mojej głowie. Coś z tym trzeba było zrobić, a okazja sama się nadarzyła. Na tą bolączkę zaprzyjaźnieni rowerzyści z Cieszyna mieli receptę. Trzeba było stawić się tylko w Cieszynie ..... skoro świt i dołączyć do wycieczki. A plan był zacny. Przyznaję, że jak na razie przejeżdżanie 50 i więcej kilometrów jakoś nie leży w mojej naturze, zatem wyjazdy z cieszyniakami są, co tu kryć męczące. Niemniej jednak pokusa poznania czegoś nowego, a przecież niemalże za miedzą, była kusząca - doktor tego zupełnie nie rozumie. Panowie znają Morawy całkiem dobrze i zaproponowali nam na początek wyjazd na Javorovy - gdzie panorama ze szczytu bardzo miła dla oka - hmmm, taka swojska Szyndzielnia. Dalej bardzo sympatyczne szlaki szczytami (czerwonym) w kierunku na Slavic. Potem zostaliśmy wywiedzeni czerwonym na Słowacje na swojsko brzmiące miejsce - Biały Krzyż. Plan podobno obejmował podjazd na Łysą ..... asfaltowy, ale na szczęście z niego jakoś gremialnie zrezygnowano. Wobec tego obrano kierunek Moravka i już znanymi chyba tylko naszym przewodnikom asfaltami powrót do Cieszyna. Nie muszę dodawać że Spec nie lubi asfaltów za bardzo i toczy się na nich .... hm majestatycznie.  Raczej trudno byłoby te lokalne dróżki rozpoznać. Ogólnie góry jakieś takie przystępniejsze, przynajmniej trasa zaproponowana przez cieszyniaków. Zobaczymy co Czesi pokarzą na Dirticu... czymkolwiek będzie te 120 km do przejechania .... i czy cieszyniaki nas nie zgubią na pewną śmierć w lesie ;)  - zdjęcia by Kazik.


Kategoria Daleko, Trasy