Info

avatar
Autorem tego bloga jest doktorno z Dominą z miejscowości Bystra. Zapisaliśmy tutaj do tej pory ponad 3903.47 kilometrów w tym 2976.82 w terenie. Nasza prędkość średnia to 9.50 km/h.

Więcej o nas.

Od 15.08.2012 było czytań:


monitoring pozycji


Statystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy doktorno.bikestats.pl

DANE WYJAZDU:


Dystans: 95.00 km
W terenie: 50.00 km
Czas jazdy: 06:00 h
Prędkość śr.: 15.83 km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: 15.0 st. C
Suma podjazdów: 1700 m

DRTIĆ - Jeśli nie MTB Trophy to .....

Niedziela, 17 lipca 2016 · dodano: 17.07.2016 | Komentarze 2


Parafrazując takiego jednego mojego znajomego, to mój tegoroczny MTB Trophy może być moim ostatnim. Nie, nie, nie dramatyzujmy, ale jest dużo fajnych rzeczy, które można przejechać na rowerze, niekoniecznie powtarzając rok w rok te same utarte schematy. Ten rok jest dobrym tego przykładem. Jedno jest natomiast pewne - trzeba jeździć, a właściwszym będzie - jeździ się, bo to jest fajne. Ale do rzeczy. Przytrafili mi się ostatnio tacy znajomi, którzy po pierwsze przełamują schematy, że po czterdziestce to już tylko kanapa i pilot. A po pięćdziesiątce to już .... szkoda gadać. Otóż wspomniani zasuwają na rowerach aż miło, a czasem smutno, że nie mam takiej formy rowerowej jak oni. Z drugiej strony oni mają brzuchy, co do których twierdzą (chyba słusznie), że powinni je zgubić. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co lepsze. Doktor jednakże pewnie uzna, że mój brak brzucha :). No ale wspomniani znajomi mają poważną też słabość do jazdy rowerem po Czechach. I właśnie Oni wynaleźli, jakiś czas temu taką lokalną czeską perełkę - Koprivnicky Drtić. Z opisu wynika, że to jakaś 'czeska masakra' i co więcej to jej jakaś część :). Czyli takich masakr musi być więcej!! No i po zbadaniu tematu empirycznie stwierdzam. że może się podobać, ale nie tym co to tylko ścigać się, mierzyć czasy, lajkra i takie tam. Otóż, Drtić to taki maratono-rajd rowerowy. Uczestnik dostaje mapę z trasą, z zaznaczonymi punktami gdzie ma się zameldować i przybić pieczątkę. No i to tyle. Limit miejsc wyznaczono na 900 i mogło się tego towarzystwa uzbierać faktycznie parę setek. Start o 7.30 i limit czasu do 24h. Na trasie Drticu nie można liczyć, ani na znane z polskich maratonów strzałki na co drugim drzewie, ani zabezpieczenia na trasach przejazdu drogami publicznymi itp. Strzałki są ale jakoś tak .... rzadziej. Trasa, co roku trochę się zmienia. Całość ma kolo 130 km i 3600 m przewyższenia. Moi znajomi przejechali ją już dwa razy. Wow! Tym razem pogoda nie dopisała i jadąc razem odpuściliśmy przejazd całości po drugim punkcie, na 50 kilometrze. Lało i nic nie wskazywało na to, że coś się zmieni. Do tego 11stopni w lecie.... Powrót 45 km asfaltu w deszczu; bleeee. Towarzystwo na Drtiću udane, spokojne, nikt jakoś tak się nie spieszy. Jak dla mnie bomba. Dla tych co lubią czeskie klimaty, to na bufetach leją piwo .... i tylko piwo. A na mecie coś na rozgrzewkę i medal dla każdego. No i najważniejsze można sobie zamówić koszulkę okolicznościową, która po pierwsze jest dobrej jakości i fajnie wygląda (tak, lubię takie gadżety), po drugie nie jest przeraźliwie droga, a po trzecie nie jest... różowa - Tak, to naprawdę możliwe, chociaż wydaje się niewyobrażalne !!!
http://www.drticbike.cz/drtic/default.htm



Kategoria Daleko



Komentarze
doktorno
| 20:46 wtorek, 19 lipca 2016 | linkuj Na pewno to będę torpedował tak długo jak długo będzie Garda i Livigno. Znowu jakiś pomysł z kosmosu skoro można popylać po pięknych górskich endurowych singlach :-)
Gość | 19:10 wtorek, 19 lipca 2016 | linkuj Głupi deszcz. Dystans robi wrażenie. To może jakiś Salz albo SelleRonda w 2017 r. ?
PS. Na BikeAdventure w tym roku były koszulki w takim samym kolorze jak w czechach.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kjakw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]