Info

avatar
Autorem tego bloga jest doktorno z Dominą z miejscowości Bystra. Zapisaliśmy tutaj do tej pory ponad 3903.47 kilometrów w tym 2976.82 w terenie. Nasza prędkość średnia to 9.50 km/h.

Więcej o nas.

Od 15.08.2012 było czytań:


monitoring pozycji


Statystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy doktorno.bikestats.pl

DANE WYJAZDU:


Dystans: 149.00 km
W terenie: 120.00 km
Czas jazdy: 12:00 h
Prędkość śr.: 12.42 km/h:
Pr. maks.: 0.00 km/h
Temperatura: 30.0 st. C
Suma podjazdów: 4800 m
Na rowerze: SJumper 29

BikeAdventure 2015

Niedziela, 16 sierpnia 2015 · dodano: 17.08.2015 | Komentarze 1


Plan na tegoroczny BA był czteroetapowy. Pierwszego dnia wygrać PRO indywidualnie, drugiego dnia wygrać FUN indywidualnie, trzeciego wyprzedzić wszystkich na dystansie FUN w parach, a w finale dokopać każdemu w PRO w parach.
No, ale wszystko się pokiełbasiło, bo drużyna zarządziła pierwszego dnia start w parach na dystansie Pro, zgroza!!!. To było za dużo dla tego misternego planu i niestety dla dobra zespołu partner Dominy zadecydował, że dokończy BA indywidualnie w Pro, a ona indywidualnie w Fun. Dzięki temu zamiast chwały była frajda z czterech (trzech) dni w karkonoskiej etapówce :-))). Chłopaki z Bikehead zadowolone ze startu, pogoda doskonała. Bez deszczu, bez błota, sucho i bezpiecznie. Tak sucho i bezpiecznie, że czworo z sześciu bajkhedowców złapało 5 gum w tym samym miejscu, na tym samym kamieniu, choć nie na tym samym etapie. Rekordzista trafił w ów kamień oboma kołami. To był Bikeheadowy kamień zagłady :) (domina). Napinacz łańcucha okazał się strzałem w dziesiątkę, gripy już nie i krótki mostek także nie. Pies wypoczął...

A co najważniejsze? Mamy  Piechowicach nową bazę. Koziołki zmieniły właściciela, a my trafiliśmy do Anity i Darka w Zaciszu (www.zacisze.wkarkonoszach.pl). Gospodarze trzystuletniego domu są do tego stopnia pozytywni, że przychylnie zareagowali nawet na rafałowe dyspozycje co do jadłospisu. Śniadania i obiady takie, że tylko w domu mam lepsze, ale i tak tylko wtedy, gdy Domina nie eksperymentuje z przyprawami :-). Jednym słowem trudno sobie wyobrazić coś lepszego...

O emocjach sportowych nie ma potrzeby się wypowiadać. Ludzi widziałem zadowolonych. Kto tam kogo spychał z trasy, tego nie wiem... ale nie wiem czy nie zakończyłbym komuś kariery sportowej gdybym usłyszał: spierda.....laj, bo jadę!!!



No i proszę, plan był ambitny, a wyszedł niezły FUN :). BA urozmaicono nowymi elementami, przez co nawet dystans FUN był całkiem ciekawy i dla niedzielnych turistas trochę nerwowy. Poza tym wrażenia nadzwyczaj pozytywne, nawet dwa cyborgi z PRO mijając mnie (na szczęście w bezpośrednim sąsiedztwie mety) grzecznie poprosiły o przejazd i podziękowały, zatem nie trzeba było ich nokautować - być może panom puszczają nerwy z chwilą kiedy 'walczą' o ente miejsca w generalce .... na marginesie; przejechanie 50 km w górach w 2h to jakiś obłęd jednak jest).
Gwoli podsumowania - dystans FUN na BA mógł by być jednak ciutkę dłuższy, co podkreślali praktycznie wszyscy uczestnicy z którymi udało mi się porozmawiać podczas zawodów. Zgodnie uznaliśmy, że dystans około 40 km byłby optymalny.... być może takie sugestie dotrą do szefa wszystkich szefów i zaowocują zmianami. Zagorzali fanowicze byliby bardzo zadowoleni. Z tego miejsca woskuje o usunięcie kamienia zagłady na 2 kilometrze od mety, bo wyjątkowo wredny z niego typ :) domina.




Kategoria Różne, sprawdziany



Komentarze
davidbaluch
| 15:50 poniedziałek, 17 sierpnia 2015 | linkuj Dobry opis, zdjęcia jeszcze lepsze
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jegoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]